Powojnik
Wreszcie doczekałam się własnego powojnika. Z uporem maniaka sadziłam je co roku, nowe! Jak nie zmarzł to mu się gleba nie podobała, albo pies miał ochote na kosztowną sałatkę:/ W tym roku cud! Nakupiłam 4 sadzonki, każda inna. No i pierwszy który kwitnie jak szalony, aktualnie ma 10 kwiatów, a ledwie od ziemi odrósł.:)))
Komentarze
Prześlij komentarz