żeberka trójkąty z jabłkami
W szale przedświątecznych zakupów wrzuciłam do koszyka opakowanie żeberek wieprzowych, ale trójkątych. Chwilę się zawahałam, bo jakoś nie miałam nigdy pomysłu na nie i przeważnie lądowały w jakiejś zupie, uznałam jednak, że wrzucę do bigosu. Tym sposobem w koszyku wylądowały dwa opakowania. Zakupy jak zwykle zrobiłam za duże i żeberka leżakowały sobie w zamrażarce, aż do Trzech Króli. Po zastanowieniu uznałam, że mam nadmiar jabłek i może da się to połączyć. Tym sposobem robiłam je dwa dni pod rząd okazały się tak dobre. Potrzebowałam do nich w kolejności przygotowań:
80 - 90 dkg żeberek pokroić wzdłuż kości , oprószyć solą i pieprzem i obsmażyć na patelni z obu stron.
W tym czasie pokroić dwie średnie cebule w pióra, 3 ząbki czosnku pokroić w plasterki i razem z cebulą wrzucić do brytfanki gdzie będą się piekły żeberka, następnie dodać,
100ml jasnego sosu sojowego,
1 łyżkę sosu rybnego
0,5 łyżki lub całą łyżkę ostrego sosu chilli (zależnie od upodobań)
łyżeczkę nasion kolendry
łyżkę majeranku suszonego
0,5 jabłka winnego w smaku ( osobiście najbardziej lubię glostery) pokrojonego w ósemki
po czym wymieszać wszystko.
Obsmażone żeberka zdjąć z patelni i ułożyć na przygotowanej bazie, pozostałości z patelni zdeglasować i wlać do żeberek, dodatkowo dolać wody, na jakiś cm. Wszystko razem przykryć szczelnie folią aluminiową i do piekarnika na ok. 1 godz. na 160 st. Po godzinie wyjąć, obrócić, dołożyć 2 pokrojone w ćwiartki jabłka, przykryć i z powrotem do piekarnika na ok 40 min.
Do puree ziemniaczanego i sałatki colesław z czerwonej kapusty idealne. Na tyle dobre, że Maciek zażądał na drugi dzień powtórki z rozrywki. A że danie dość mało pracochłonne to mnie pasuje:)
Komentarze
Prześlij komentarz