Strych cz. 1

 Przerabiamy strych, trochę z konieczności, a trochę z fanaberii. Chcieliśmy to zrobić już od dłuższego czasu, a teraz po prostu potrzebujemy trochę więcej miejsca. Tak czy inaczej strych ma ok 46 m2. W najwyższym punkcie ok 3,5 metra, a w najniższym 100cm. Jedną z przyczyn zagospodarowania strychu na sypialnie stała się garderoba. Cierpimy w domu na brak szaf. Duża robiona na zamówienie okazała się za mała, jako, że wykorzystujemy ją w trzy osoby + różne pościele, obrusy, ręczniki itp. Buty, torebki i różne elementy odzieżowe są wszędzie i staje się to powoli uciążliwe.
 Tak więc garderoba, albo coś w tym rodzaju stało się niezbędne. Strych natomiast ma złe i dobre strony. Zła to ta, że z czasem staje się zwykłym składowiskiem rzeczy niepotrzebnych, o których zapominamy z czasem i zaczynają zalegać i tworzyć jeden wielki chaos. Ma to też plus,strych staje tajemniczą krainą w której możemy znajdować czasem różne "skarby". Np babciny półmisek z wielką rybą na dania z ryb lub zestaw kryształowych salaterek, których już nikt nie produkuje, stary pamiętnik i inne tym podobne ciekawostki. Z czasem jednak istnieje ryzyko, że nam całe to składowisko runie na głowę, zwłaszcza że dom ma już swoje lata. Tak więc wypada się czasem przekopać przez nie, obejrzeć stan pomieszczenia i je zagospodarować. Tak też uczyniliśmy. Bez większego żalu bowiem ... mamy jeszcze jeden strych. Taki układ budynku był. Dzięki temu mogę pokazać jak wyglądał wcześniej ten, który aktualnie jest przerabiany.



 Jest jeszcze druga część za mną, która nie różni się od tej na zdjęciu. Poniżej za to stadium przejściowe modernizowanego strychu. Pewnie posypią się na mnie gromy za schowanie pod karton gipsem desek na suficie i cegieł na ścianie, ale musieliśmy ocieplić całość, a pod płytami schowana jest gruba warstwa waty. Za to udało nam się zostawić sporo drewna i piękny ceglany komin, ale o tym będzie kiedy indziej. Tak czy inaczej strych został ocieplony, zaizolowany i wyłożony karton gipsem. Na podłodze są ułożone płyty OSB czego nie widać bo wszędzie widać osypany gips. Widoczna część została podzielona na dwie części, większa z przeznaczeniem na garderobę, mniejsza to pewnie będzie mój kącik. Na mała bibliotekę , biurko z komputerem ... albo coś innego. Nie mam pomysłu, się zobaczy. Tak czy inaczej kiedy weszłam po wyłożeniu karton gipsem całości poczułam potrzebę zostawienia małego kąta dla bloggera ;) Nie mam miejsca w domu dla siebie, gdzie dobrze by mi się pisało, a tam weszłam... i było idealnie. Zobaczymy :)


cdn.

Komentarze

Popularne posty