piernikowy torcik - czyli niezawodny przepis na biszkopt
Czasem nachodzi mnie ochota na ciasto...Wiem, wiem... nie wolno mi, ale jeść, nikt za to nie zabroni mi zrobić. Zatem czasem i zrobię jakieś szybkie ciasto, jak na lenia przystało staram się je zrobić jak najmniejszym nakładem pracy własnej... z reguły wychodzi trochę inaczej, ale przynajmniej staram się. Jednak przy wszelkich wypiekach w domu, mam o tyle problem, że nie chcą jeść domownicy, ciast suchych, żadne piaskowe babki, murzynki itp nie wchodzą w grę, musi być jakiś krem, bita śmietana, a już w najgorszym przypadku chociaż dżem. Tak więc staram się i o szybki krem, który jest raczej niezawodny. Do ciast z kremem najlepszy jest, jak ogólnie wiadomo biszkopt, a jak jest z biszkoptem, wie chyba każdy kto od czasu do czasu coś piecze. Miałam okres w życiu, kiedy piekły mi się piękne biszkopty, na wysokość tortownicy, potem przez różne zawirowania życiowe, nie piekłam lat kilka. A potem biszkopty przestały mi się udawać... kombinowałam najróżniejsze przepisy.. I masz babo ...zakalec. Więc po wielu próbach i klęskach, wyszłam z założenia, że po prostu nie umiem piec. Aż któregoś razu kupiłam jakiś magazyn kulinarny przedświąteczny i oczywiście trafiłam na przepis na biszkopt, ale do tortu piernikowego no i pozamiatane... z zapałem zabrałam się za wypiek. O dziwo udał się, może nie urósł zbytnio, ale był delikatny i puchaty. Na zdjęciu kolejna mutacja przepisu, który zagościł na stałe w moim kajecie. Przerabiam go na różne sposoby. Ale zawsze wychodzi super, a poniżej przepis:
SKŁADNIKI:
- 3 jajka
- 2 łyżki wody
- szczypta soli
- 1/2 szklanki cukru (ostatnio dałam cukier puder i udał się biszkopt jeszcze lepiej)
- 6 łyżek mąki pszennej (mieszam 4 łyżki tortowej i dwie krupczatki)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- opakowanie przyprawy do piernika (opcjonalnie, ja czasem robię bez, wtedy to zwykły biszkopt)
Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli i dwoma łyżkami wody. Wsypujemy cukier i dalej ubijamy, na pianę, która będzie trzymać stożki. Szybko mieszamy z 3 żółtkami. Wsypujemy obie mąki, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika i delikatnie mieszamy. Ciasto przekładamy do tortownicy o śr. ok 24 cm. Pieczemy min 20 minut ( sprawdzam czy pieczone lekko naciskając palcem, jak ciasto sprężynuje jest upieczone) w temp 180 st C.
Torcik na zdjęciu to była trochę większa tortownica, żeby ciasto nie było wysokie. Wystudzone przecięłam na pół i posmarowałam dżemem z czarnej porzeczki. Krem to krem śmietankowy - przepis na blogu - z dodatkiem kawy, wystarczy zaparzyć mocną kawę ok 100ml i ostudzoną dodawać do serka mascarpone przed dodaniem śmietany. Wierzch posypałam startymi migdałami.
Ciasto poszło w dwa dni, niedzielny wieczór i poniedziałek dopóki Nadia nie wróciła ze szkoły :)
Smacznego ;)
Komentarze
Prześlij komentarz