babeczki czekoladowe
Nie umiem piec i nie raz już do tego się przyznałam. Sięgałam zatem wielokrotnie do ciast gotowych w proszku również się do tego przyznaję bez kompleksów. Niektóre ciasta okazywały się całkiem smaczne, dopóki nie znalazłam babeczek w typie amerykańskich cupcakesów. Piękne rysunki na opakowaniu, zachęciły mnie do zakupu ...niestety babeczki owe są całkowitą antyreklamą dla gotowych ciast w proszku :( więcej owego produktu nie zakupiłam, nawet jeśli sama miałabym ochotę to skutecznie pilnowała mnie latorośl, żebym czasem nie miała głupich pomysłów. Tam więc zmuszona okolicznościami i łasa na widywane w mediach apetyczne i dekoracyjne babeczki, zawzięłam się i wyszukałam przepis sama, po czym przystąpiłam do produkcji. Przepis jest wyjątkowo prosty i wyjątkowo dobry, no i szybko się robi.
Składniki dzieli się na suche i mokre:
Suche:
200 gram cukru
130 gram mąki (właściwie każda pszenna jaka jest w domu, ostatnio pomieszałam końcówkę tortowej z poznańską)
35 gram kakao
3/4 łyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie powyższe składniki mieszamy w jednej misce.
Mokre:
1 banan pure (można rozgnieść widelcem lub zblendować na papkę)
1 duże jajko
120 ml letniej wody
60 ml mleka
60 ml oleju
łyżka ekstraktu waniliowego lub zwykłego aromatu
Mieszamy wszystkie mokre składniki w drugiej misce. Po czym łączymy suche składniki z mokrymi. Mieszamy do połączenia się składników, możemy użyć miksera. Ciasto po prostu ma być wymieszane i nie mieć grudek. Do formy na babeczki wkładamy papilotki i napełniamy do 2/3 wysokości. Ciasto jest płynne więc musi być forma metalowa lub silikonowa, same papilotki tego nie utrzymają.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st. na jakieś 20 - 25 minut. Jak będą się dopiekać, wystarczy lekko dotknąć palcem czy ciasto sprężynuje, jeśli tak to jest upieczone.
Można je zjeść same, można tylko z polewą czekoladową, a można z kremami, ale to już następny odcinek.
Z tej ilości wyjdzie od 12 do 15 sztuk.
Komentarze
Prześlij komentarz